Skomplikowany układ zawiązany pomiędzy społecznością gejsz
i 呼び出し przyczynił
się bezpośrednio do ukształtowania tego tajemniczego i elitarnego grona
artystek. Na początku XVIII w. ostatecznie ustalono, że gejsze nie tylko stają
się niewolnicami w swoich 看板,
ale także nie mogą sprzedawać usług o charakterze seksualnym (miało to chronić
interesy kurtyzan). W taki oto sposób gejsze awansowały ze zwykłych prostytutek
do lukratywnych towarzyszek przyjęć lub rozmów.
W następnych dziesięcioleciach 呼び出し
traciły stopniowo na popularności, obniżając jakość świadczonych usług,
rezygnując coraz częściej z nauki tradycyjnych sztuk (tańca, śpiewu, kaligrafii
itp.). Ok. roku 1830 gejsze były już wyjątkową grupą kobiet, wyznaczających
nowe trendy w modzie i kulturze. Utrwalił się również wewnętrzny podział na
różne klasy i rodzaje (część dopuszczała kontakty intymne z klientami, a część
pozostawała wierna jedynie swojemu kunsztowi). W roku 1899 zdelegalizowano
prostytucję, co w pewnym stopniu ukróciło proceder kupczenia cnotą (oczywiście
całe przedsięwzięcie przeszło do „podziemia”). Obok dawnych 遊廓 zaczęły powstawać 花街 (wym. „hanamachi”,
czyli dosłownie „dzielnica kwiatów”) przeznaczone wyłącznie dla gejsz, jej
opiekunów i pomocnic. W nowych dzielnicach wyrastały lokale, w których artystki
mogły zabawiać swoich gości oraz oczywiście 置屋 (wym. „okiya”),
tj. domy (właściwie małe pałacyki) stanowiące miejsce pobytu gejszy na cały
okres jej 年季 (wym. „nenki”), czasowej licencji na
wykonywanie zawodu.
Chociaż znane są historie, w których gejsze zawierały związki małżeńskie,
to takie praktyki były źle postrzegane. Powszechnie uważano, że jeśli dana dama
ma zasłużyć na miano legendarnej artystki (i przy okazji zyskać sławę dla
swojego 置屋), powinna skupić się wyłącznie na doskonaleniu swoich umiejętności,
porzucając doczesne przyjemności. Dopuszczano za to i ceniono zdolność
flirtowania z gośćmi.
Społeczeństwo gejsz
było matriarchalną ostoją w patriarchalnej Japonii. Kobiety związane z tą
profesją od zawsze uważano za zręczne negocjatorki i zdolne organizatorki. Rola
mężczyzn ograniczała się wyłącznie do pomocy przy zakładaniu kimona (potrzeba
do tego dużej siły), przemieszczania się po 花街 (np. riksze),
księgowości lub fryzjerstwa (usługi perukarskie). Głównym zadaniem osobników
płci męskiej w tych kobiecych kręgach było bycie gośćmi i uiszczanie opłaty za
towarzystwo wyjątkowych kwiatów Orientu. Taki rozkład obowiązków pozwalał
kobietom na znaczną samodzielność (m.in. finansową). Obecnie postrzega się je,
jako niezależne feministki, które nie porzucały swojej kobiecości (w
przeciwieństwie do znanych nam współczesnych „krzykaczek”). Przeciwnie –
wykorzystywały ją do własnych celów.
II wojna światowa przyniosła kryzys całemu
społeczeństwu japońskiemu. Dotychczasowe boginie były zmuszane do pracy w
fabrykach (po ówczesnym wyprzedaniu swojego majątku), aby nie umrzeć z głodu (w
roku 1944 zamknięto wszelkie herbaciarnie, pawilony i restauracje). Dopiero rok
po zakończeniu działań zbrojnych zaczęła ponownie rozwijać się infrastruktura
wyszukanej rozrywki (otwierano zamknięte lokale, odkupywano sprzęty estradowe).
Bardzo niewiele kobiet (zmęczonych i wyniszczonych okupacją lub katorżniczą
pracą) powróciło do zawodu gejsz. Te nieliczne ukierunkowały się ściśle na pokazy
artystyczne i kultywowanie tradycyjnych sztuk. W tym okresie wiele prostytutek
wykupywało za śmiesznie niskie kwoty bezcenne kimona, aby powitać amerykańskich
żołnierzy z szeroko otwartymi ramionami (czyt. nogami). Właśnie one odpowiadają
za utrwalony wizerunek gejsz – ulicznic (podopieczni Wuja Sama nie byli w
stanie odróżnić zwykłej kurtyzany od wyedukowanej i eleganckiej gejszy,
generalizując i nazywając je wszystkie: „geesha girls”). 加藤ユキ
(wym. „Yuki Kato”)
była gejszą, która zdecydowała się wyjść za amerykańskiego oficera. Nie
spotkało się to oczywiście z akceptacją ze strony konserwatywnego społeczeństwa
(twierdzono, że poślubiła „owłosionego barbarzyńcę” i jest zdrajczynią swojego
narodu). Po latach prześladowań (policja nie odstępowała jej na krok) oraz odebraniu
obywatelstwa wyemigrowała do USA (gdzie nadal spotykała się z szykanami), a
następnie do Paryża. Po śmierci męża powróciła do ojczyzny (ostatnie lata życia
spędziła zamknięta w domu).
Współcześnie nadal możemy odnaleźć prawdziwe 花街 rozsiane po całym
terytorium Japonii. Najbardziej znane są te wchodzące w skład 五花街 (wym. „gokagai”,
czyli „pięć hanamachi”) na terenie Kioto. Młode adeptki mieszkają w nich
podczas swojej nauki (później mogą zamieszkać osobno w wybranym przez siebie
miejscu, ale dopiero po spłaceniu długu wobec 置屋). Te dzielnice
nadal pozostają synonimem wyrafinowanej kultury i eleganckiej rozrywki.
Oczywiście świat zmienił się znacznie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, co
wpłynęło też pośrednio na świat gejsz.
Dawniej dziewczynki trafiały do 置屋 w wieku siedmiu lat (nie mogły mieć więcej,
niż osiem). Właściwie były sprzedawane, stając się wyłączną własnością 置屋. Obecnie naukę
rozpoczynają nastolatki (mają dwa wolne wieczory w miesiącu – muszę jednak
wrócić do domostw przed godz. 22:00). Zdarzają się też przypadki rozpoczęcia
kształcenia przez dorosłe kobiety (jednak koniecznie niezamężne). Niekiedy
przyjmowane są nawet cudzoziemki, np. Liza Dalby (przez wiele lat kształciła
się pod okiem mistrzów, ale nie doczekała się formalnego debiutu) lub Fiona
Graham [ta uparta Australijka zadebiutowała w roku 2007, przyjmując imię 紗幸 (wym. „Sayuki”) i
stając się pierwszą prawdziwą gejszą spoza Japonii w historii]. Kandydatki oczywiście
nadal muszą przestrzegać ściśle usystematyzowanego planu dnia, wypełnionego
kursami i zajęciami praktycznymi. W latach 20. ubiegłego wieku liczba gejsz
oscylowała w okolicach 80 tys. Obecnie jest ich nieco ponad 2 tys. (z
wyłączeniem kobiet pozującym turystom w tradycyjnych strojach) – głównie za
sprawą rygorystycznego wychowania (zarobki gejszy nadal należą do bardzo
wysokich). Warto wspomnieć, że 舞子, która nie ukończyła treningu jest uznawana za
„pohańbioną”, narażając się na szyderstwa.
Gejsze pracują przy przyjęciach i zebraniach w tradycyjnych お茶屋 (wym. „ochaya”,
czyli „herbaciarniach”) lub 料亭
(wym. „ryōtei”, rodzaj ekskluzywnych restauracji).
Opłata za czas wynajmowanej artystki nosi miano 線香代 (wym. „senkōdai”, co znaczy „czas palenia się kadzidła”), お花 (wym. „ohana”, tłumaczymy
jako „cena kwiatu”) bądź 玉代 (wym. „gyokudai”, czyli „cena klejnotu”). Goście dokonują
rezerwacji poprzez biuro administracyjne, posiadające harmonogramy i dane
wszystkich gejsz dostępnych w danym 花街. Pojedyncza osoba musi zazwyczaj zapłacić 50 –
150 tys. JPY (3500 – 5300 zł) za jednorazowe uczestnictwo w takowym przyjęciu.
Istnieje
alternatywna możliwość spotkania prawdziwej gejszy i podziwiania jej kunsztu
(na dodatek znacznie tańsza). Regularnie odbywają się publiczne przedstawienia
(chodzi o kultywowanie tradycji i prezentację umiejętności młodych adeptek).
Koszt wstępu na takie wydarzenie to zaledwie 1500 – 4500 JPY (50 – 150 zł). Oto
lista najważniejszych pokazów (nazwy pochodzą od prezentowanych w czasie ich
trwania tańców):
- 北野をどり (wym. „Kitano odori”), wystawiany w ostatnim tygodniu marcu lub pierwszym tygodniu kwietnia (prezentowany od 1953 r.)
- 都をどり (wym. „Miyako odori”), wystawiany w
kwietniu
(prezentowany od 1872 r.) - 京をどり (wym. „Kyō odori”), wystawiany w dwóch pierwszych tygodniach kwietnia (prezentowany od 1950 r.)
- 鴨川をどり (wym. „Kamogawa odori”), wystawiany w
maju
(prezentowany od 1872 r.) - 祇園をどり (wym. „Gion odori”), wystawiany na początku listopada (prezentowany od 1873 r.)
Na koniec mała
wskazówka dla odwiedzających Kraj Kwitnącej Wiśni. Jeśli zdarzy się Wam spotkać
na ulicy 舞子 (dorosłe gejsze zazwyczaj nie chadzają pieszo
– korzystają z prywatnych limuzyn), nie zachowujcie się, jak przy spotkaniu z
NOL lub zagrożonym wymarciem gatunkiem. 舞子 mogą rozmawiać z
przechodniami, więc zamiast robić zdjęcia z ukrycia (wczuwając się w fotografa
magazynu „National Geographic”), podejdźcie i porozmawiajcie. To znacznie
lepsza pamiątka dla obu stron (pamiętajmy, że w Japonii gejsze traktowane są z
ogromnym szacunkiem, a przez niejednokrotnie skazywane na wyobcowanie i samotność).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz