czwartek, 6 lutego 2014

Zbrojownia cz. I, czyli nunchaku



ヌンチャ jest jedną z niewielu azjatyckich broni pojawiających się regularnie na wielkim ekranie. Popularnością dorównuje nawet klasycznym metalowym gwiazdkom wojowników ninja. Pozornie prosta konstrukcja w rękach doświadczonego wojownika staje się niemożliwą do przejścia zaporą i bardzo groźną bronią ofensywną. Oczywiście potrzeba dużo czasu, aby wyrobić u siebie odpowiednie odruchy, a także by uodpornić się na ból, którego nie unikniemy w czasie użytkowania ヌンチャ. Osobiście mogę poświadczyć, że warto przebyć wyboistą ścieżkę do mistrzowskiego opanowania tego oręża. Uczy ona charakteru, koncentracji, wytrwałości – cechy te są bardzo pożądane we współczesnym świecie, a przy okazji pomogą nam obronić się w sytuacji zagrożenia.

ヌンチャ funkcjonuje w kilku językach. Pochodzenie broni nie zostało potwierdzone, więc oprócz zapisu japońskiego możemy odnaleźć południowochiński zapis 兩節棍 (wym. „liǎng jié gùn”) oznaczający typ dwuczęściowego kostura podróżnego. W języku angielskim popularne są dwie formy: „nunchaku” oraz „nunchuks” (druga wersja przyjęła się w nazwie kontrolera do popularnej konsoli firmy Nintendo). Pierwsza odmiana została zaadaptowana przez nasze ustawodawstwo w roli nazwy narzędzia.

Wiele nacji przypisuje sobie obecnie zasługę wynalezienia nunchaku. Zgodnie ze starymi chińskimi podaniami ludowymi, na pomysł stworzenia takiej broni wpadli chłopi z południowowschodnich prowincji (miałaby być to wersja rozwojowa używanych tam lasek podróżnych bądź przyrządów pomocnych przy młóceniu ryżu, soi). Na Okinawie nunchaku miało ewoluować z tradycyjnego bata do poganiania bydła lub kołatki używanej w czasie obrzędów religijnych (czasami wykorzystywali je też strażnicy w czasie nocnych obchodów, ostrzegając stukotaniem mieszkańców przed pożarami albo innymi niebezpieczeństwami). W czasie licznych chłopskich powstań nauka sztuk walki była zastrzeżona wyłącznie dla rządzącej arystokracji i służącym im niżej urodzonym. Naturalnie uprawiającym rolę zabraniano praktykowania samoobrony z wykorzystaniem broni ostrej, co miało doprowadzić do powstania wielu nieortodoksyjnych broni (w tym także nunchaku). Oczywiście pierwotnie nie miały one służyć krwawym rewoltom przeciwko panom, a jedynie do obrony przed chciwymi, okrutnymi poborcami podatkowymi czy zbójcami (ciężko niekiedy odróżnić te dwie grupy, nieprawdaż?). Z czasem narodziło się wiele tradycyjnych form posługiwania się nimi (wiele z nich przetrwało do dnia dzisiejszego). Niezależnie od swojego pochodzenia nunchaku nie cieszyło się dużym powodzeniem, ponieważ większość wojowników nosiło solidne pancerze ochronne, a dzierżona przez nich broń bitewna (np. ) z łatwością przełamywała (czyt. miażdżyła) własności obronne ヌンチャ.

Konstrukcja urządzenia nie jest przesadnie skomplikowana. Nunchaku składa się zazwyczaj z dwóch solidnych sekcji uderzeniowych połączonych (wym. „himo”, „sznurem”) lub (wym. „kusari”, „łańcuchem”), chociaż istnieją modele o bardziej złożonej budowie. W Chinach sekcja uderzająca nazywaną jest 龍棍 (wym. „long gun”, czyli „smoczą pałką”), a ta służąca jako uchwyt 陽棍 (wym. „yang gun”, tj. „słoneczną pałką”). Chińskie typy miały okrągły przekrój (nie powodował on odcisków, otarć). Z kolei nunchaku z Okinawy obrabiano, nadając im oktagonalny kształt (miało to potęgować siłę uderzenia). 



Idealna długość każdej z sekcji powinna umożliwić osłonienie przedramienia przed opadającym ciosem, jeśli chwycilibyśmy ją u nasady. Zazwyczaj obie części są tej samej długości, ale znaleziono też okazy asymetryczne. Jak długi powinien być segment łączący? Najlepiej, gdyby umożliwiał on zawieszenie broni w poprzek otwartej dłoni tak, by obie sekcje swobodnie zwisały. W celu zachowania odpowiedniej kontroli należało włożyć sporo pracy w odpowiednie zbalansowanie obu końców (środek ciężkości każdego z nich powinien być maksymalnie przeniesiony ku zewnętrznemu krańcowi). Tańsze wersje zazwyczaj nie są w ogóle wyważone, co odbija się nie tylko na skuteczności treningu z ich udziałem, ale także na bezpieczeństwie ćwiczącego.

Dawniej nunchaku wykonywano z mocnych, ale i elastycznych gatunków drewna (dąb, nieśplik japoński). Początkowo konserwowano surowiec w błocie przez kilka lat, aby pozbawione tlenu środowisko oraz odpowiednia kwasowość wody zabezpieczyły drewno przed procesami gnilnymi, utwardzając je jednocześnie. Liny przędzono z końskiego włosia. Na koniec pałki szlifowano piaskiem, oliwiono specjalną mieszanką, po czym pozostawiano na kilka tygodni, by warstwa pierwotnego lakieru właściwie stwardniała. Czasami malowano je, korzystając z tradycyjnych wzorów. Wersje treningowe były często pozbawione uchwytów, a przy tym znacznie cięższe od swoich bojowych krewnych. Nowoczesne wersje wykonuje się z wielu różnych materiałów (m.in. z drewna, metali, plastyku, włókna szklanego) – do produkcji nadaje się każdy surowiec o stosownej twardości. Treningowe nunchaku pokrywa się specjalną pianką, aby zminimalizować stłuczenia w czasie treningu. WNA (ang. World Nunchaku Association) zaleca własną czarno – żółtą wersję ze styropianu (zadbano o odpowiednie wyważenie). Pałki łączy się liną bądź metalowym (najczęściej aluminiowym) łańcuchem mocowanym na łożyskowanych końcach. 

Wykształciło się kilka specyficznych odmian nunchaku sportowych: bleeder (każda z pałek posiada wmontowane podobne do żyletek ostrza w połowie swojej długości), sharper (wersja nabijana gwoździkami; razem z bleeder są bronią podstawową we francuskim systemie nunchaku de combat), glowchucks (pałki pomalowane są fluorescencyjną farbą lub oklejone świecącą w ciemnościach taśmą), penchaku (bardzo lekka wersja pokazowa kształtem przypominająca krzywe Lissajous), speedcord (kolejna ultralekka odmiana przeznaczona do wystąpień artystycznych; bywa wyposażona w diody LED uatrakcyjniające pokaz). W konkurencjach sportowych unika się nunchaku zaopatrzonych w ostrza na końcach bądź składanych teleskopowo.

ヌンチャ wykorzystywane jest najczęściej w tradycyjnych stylach z Okinawy (kobudo, karate), ale ostatnio zyskało popularność w filipińskim Tabak – Toyok (zwanym też eskrimą) oraz koreańskim hapkido. W karate nunchaku wykorzystuje się głównie do form pokazowych (blokowanie, łapanie). Filipińczycy dodają do tego system pchnięć zadawanych pałkami, a Koreańczycy łączą ze sobą elementy defensywne i ofensywne. Oprócz lokalnie występujących styli (broń jest doskonałym narzędziem treningowym niewymagającym dużych przestrzeni) możemy wspomnieć o popularniejszych odmianach: Mouhebong Taekwondo (połączenie koreańskiego podejścia do nunchaku z eksplozywnymi kopnięciami taekwondo), Nunch – Boks (synteza boksu z kopnięciami oraz oczywiście nunchaku), nunchaku en savate (zawiera w sobie ciosy charakterystyczne dla francuskiego savate, a także techniki operowania ヌンチャ).

Wielu młodych ludzi uprawia odmianę sportu indywidualnego ukrywającego się pod nazwą Freestyle nunchaku. To świeży i stosunkowo młody styl pokazowy, wykorzystujący nunchaku w charakterze wizualnego środka wyrazu. Dzięki dostępności Internetu wielu początkujących może doskonalić swoje umiejętności bez konieczności wychodzenia z domu lub uczęszczania na zajęcia. WNA organizuje międzynarodowe zawody w tej dyscyplinie.

Od 1980 r. powstawało wiele małych stowarzyszeń zrzeszających miłośników nunchaku. Liczba stale rosła, co wymagało powołania do życia organizacji o skali krajowej, światowej w celu określenia norm dopuszczających użycie tej broni w sportach kontaktowych. Obecnie preferuje się pojedynki semi  - contact, w których wiele ciosów zostało zakazanych. Oczywiście organizuje się także starcia w pełnym zwarciu, ale z uwagi na liczne nokauty nie praktykuje się ich często. Warto wspomnieć o WNA założonej przez Milco Lambrechta w 1996 r. Stowarzyszenie to wprowadziło obowiązek noszenia hełmów ochronnych, wprowadzając własny system pasów (poziom określały belki, a nie same pasy). Walki sygnowane przez WNA trwają 2 min. – sędziowie zwracają szczególną uwagę na technikę zawodników (wynik starca nie jest najważniejszy). Nieco wcześniej (1992 r.) podobna organizacja powstała we Francji. FINCA (Fédération Internationale de Nunchaku de Combat et Artistique) znana jest ze swoich brutalnych zasad (brak sprzętu ochronnego, walki nie są przerywane). W 2003 r. swojej organizacji doczekała się Ameryka Północna (NANA – North American Nunchaku Association). Daniel Althaus założył w 2006 r. International Techno Nunchaku Association (ITNA), skupiającą się wyłącznie na technice w trakcie dwóch dwuminutowych starć składających się na pełnoprawną walkę (tu również nie przerywa się pojedynków).

Sporną kwestią jest legalność nunchaku. Małe rozmiary w połączeniu ze straszliwymi skutkami uderzeń czynią z niego idealną broń kryminalistów (łatwo ją schować pod ubraniem). Samo posiadanie jest zabronione obecnie w Chile, Hiszpanii, Kanadzie, Niemczech (od kwietnia 2006 r., kiedy uznano je za broń umożliwiającą uduszenie drugiej osoby), Norwegii, Polsce i Rosji. W Wielkiej Brytanii osoby poniżej 18. roku życia nie mogą kupować, ani posiadać nunchaku (z uwagi na liczne nadużycia część prokuratorów angielskich klasyfikuje przypadki użycia w charakterze napaści z wykorzystaniem zabronionej broni). W Hong Kongu nie można wytwarzać egzemplarzy składających się z metalowych bądź drewnianych pałek połączonych łańcuchem (można jednak wyrobić licencję na jedną sztukę do celów sportowych). W większości prowincji chińskich posiadanie bojowych nunchaku jest dopuszczalne przez prawo. W Australii wszystko uzależnione jest od praw stanowych (np. w Nowej Południowej Walii jakakolwiek wersja wymaga specjalnego zezwolenia). Podobnie rzecz ma się w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej (posiadanie nunchaku zakazane jest w Arizonie, Kalifornii, Massachusetts, Nowym Jorku). Warto mieć na uwadze przepisy prawne innych państw, jeśli planujemy podróżować z naszym sprzętem do treningu sztuk walki.

Nas interesuje jednak najbardziej, co grozi nam w naszym pięknym kraju za posiadanie ヌンチャ. Ktoś wybitnie inteligentny wciągnął to niewinne urządzenie na listę zabronionych broni białych (obok ukrytych ostrzy czy kastetów). Za posiadanie takowej można otrzymać karę aresztu (najkrótszy trwa pięć dni) lub grzywny (od 20 zł do 5 tys. zł). Definicja wprowadzona przez Ministerstwo Sprawiedliwości obejmuje zakazem nie tylko całość, ale także poszczególne elementy (w Polsce nie można posiadać części składowych zabronionej broni). Ustawodawstwo nie przewiduje niestety innego (czyt. pokojowego) zastosowania dla nunchaku poza walką. Najczęściej przezorny policjant po prostu odbierze nam niebezpieczne narzędzie, chociaż czasami sprawa (dla zasady) kierowana jest do sądu. Prawdziwe kłopoty zaczynają się w momencie wyciągnięcia nunchaku w sytuacji zagrożenia – za samo śmignięcie komuś przed nosem możemy skończyć przed obliczem sędziego. Chałupnicze wytwarzanie własnego oręża również jest zakazane (traktowane jest jako produkcję broni). Niektóre komisariaty policji, wychodząc naprzeciw potrzebom społeczeństwa (tak, to się zdarza), wystawiają specjalne pozwolenia na nunchaku do celów sportowych lub pokazowych (oczywiście za stosowną opłatą i na podstawie odpowiednich badań lekarskich).

Trening możemy rozpocząć od kręcenia ósemek, podstawowego przełożenia za barkiem, odbić od barków lub bioder (nie ma w tym żadnej wiedzy tajemnej – potrzeba jest praktyka). Dopiero po opanowaniu podstaw możemy myśleć o bardziej zaawansowanych technikach (w dwa tygodnie nie da się przyswoić podstaw tej broni w należytym stopniu). Dopóki nie osiągnie się poziomu średniozaawansowanego, musimy liczyć się z bólem towarzyszącym niektórym technikom (sztuki walki nie są dla ludzi wrażliwych). Warto zadbać o odpowiedni sprzęt treningowy – nasze pierwsze nunchaku powinno być wykonane z solidnego materiału o odpowiednim ciężarze (nie powinniśmy zaczynać od zbyt ciężkich pałek). Łożyskowane połączenia zapewniają (moim zdaniem) znacznie większy komfort machania. Pamiętajmy o jednym – to nie jest sport dla wszystkich. Dlaczego? Bo jest bolesny.

Zanim opanujemy sztukę ヌンチャ, musimy przejść przez miesiące niezwykle bolesnego i żmudnego treningu. Chociaż sport ten nie wymaga specjalnej kondycji, sprawności, zdolności manualnych, to nie obędzie się jednak bez wzmacniania. Warto od razu ćwiczyć twardymi pałkami, gdyż mają one jedną ważną cechę – twardym drewnem nie jesteśmy w stanie kilkaset razy wykonać złego ciosu – nie pozwoli nam na to ból. Najbardziej bolesne są uderzenia w krocze, ale na szczęście w tej sztuce potrzeba wyjątkowego braku umiejętności, aby je wykonać. Rzadko też uderzymy się w głowę (wyłącznie w początkowej fazie przy wciąż niskiej prędkości kręcenia). Bardzo musimy natomiast uważać na kolana, łokcie (są nie tylko wrażliwe na ciosy, ale kontuzje tych części ciała mogą ciągnąc się latami). Jak w przypadku większości broni białych nunchaku również jest bardzo niemiłą niespodzianką dla nadgarstków, palców (najlepiej wolną rękę trzymać blisko ciała tak, by nie przeszkadzała w operowaniu orężem). Przy przełożeniach przez bark na uderzenia poważnie narażone są żebra. Powszechne są odciski (jeśli nasze dłonie nie są przyzwyczajone do ciężkiej pracy) oraz otarcia (najlepiej nie ćwiczyć nago, wybierając stroje mocno przyległe do ciała). Pamiętajmy też o wyborze odpowiedniego do ćwiczeń miejsca – nasze otoczenie może mocno ucierpieć w czasie ćwiczeń.

ヌンチャ jest jedną z ciekawszych broni egzotycznych. Trudności związane z jej opanowaniem, pozyskaniem ustępują korzyściom płynącym z pozornie niegroźnego połączenia drewna i liny. Warto pocierpieć dla cudownego efektu końcowego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz