ヌンチャク jest jedną z
niewielu azjatyckich broni pojawiających się regularnie na wielkim ekranie.
Popularnością dorównuje nawet klasycznym metalowym gwiazdkom wojowników ninja.
Pozornie prosta konstrukcja w rękach doświadczonego wojownika staje się
niemożliwą do przejścia zaporą i bardzo groźną bronią ofensywną. Oczywiście
potrzeba dużo czasu, aby wyrobić u siebie odpowiednie odruchy, a także by
uodpornić się na ból, którego nie unikniemy w czasie użytkowania ヌンチャク. Osobiście mogę poświadczyć, że warto
przebyć wyboistą ścieżkę do mistrzowskiego opanowania tego oręża. Uczy ona
charakteru, koncentracji, wytrwałości – cechy te są bardzo pożądane we
współczesnym świecie, a przy okazji pomogą nam obronić się w sytuacji
zagrożenia.
ヌンチャク funkcjonuje w
kilku językach. Pochodzenie broni nie zostało potwierdzone, więc oprócz zapisu
japońskiego możemy odnaleźć południowochiński zapis 兩節棍 (wym. „liǎng jié gùn”) oznaczający typ
dwuczęściowego kostura podróżnego. W języku angielskim popularne są dwie formy:
„nunchaku” oraz „nunchuks” (druga wersja przyjęła się w nazwie kontrolera do
popularnej konsoli firmy Nintendo). Pierwsza odmiana została zaadaptowana przez
nasze ustawodawstwo w roli nazwy narzędzia.
Wiele nacji przypisuje sobie obecnie zasługę wynalezienia
nunchaku. Zgodnie ze starymi chińskimi podaniami ludowymi, na pomysł stworzenia
takiej broni wpadli chłopi z południowowschodnich prowincji (miałaby być to
wersja rozwojowa używanych tam lasek podróżnych bądź przyrządów pomocnych przy
młóceniu ryżu, soi). Na Okinawie nunchaku miało ewoluować z tradycyjnego bata
do poganiania bydła lub kołatki używanej w czasie obrzędów religijnych (czasami
wykorzystywali je też strażnicy w czasie nocnych obchodów, ostrzegając
stukotaniem mieszkańców przed pożarami albo innymi niebezpieczeństwami). W
czasie licznych chłopskich powstań nauka sztuk walki była zastrzeżona wyłącznie
dla rządzącej arystokracji i służącym im niżej urodzonym. Naturalnie
uprawiającym rolę zabraniano praktykowania samoobrony z wykorzystaniem broni
ostrej, co miało doprowadzić do powstania wielu nieortodoksyjnych broni (w tym
także nunchaku). Oczywiście pierwotnie nie miały one służyć krwawym rewoltom
przeciwko panom, a jedynie do obrony przed chciwymi, okrutnymi poborcami
podatkowymi czy zbójcami (ciężko niekiedy odróżnić te dwie grupy, nieprawdaż?).
Z czasem narodziło się wiele tradycyjnych form posługiwania się nimi (wiele z
nich przetrwało do dnia dzisiejszego). Niezależnie od swojego pochodzenia
nunchaku nie cieszyło się dużym powodzeniem, ponieważ większość wojowników nosiło
solidne pancerze ochronne, a dzierżona przez nich broń bitewna (np. 刀) z łatwością przełamywała (czyt. miażdżyła)
własności obronne ヌンチャク.
Konstrukcja urządzenia nie jest przesadnie skomplikowana. Nunchaku składa
się zazwyczaj z dwóch solidnych sekcji uderzeniowych połączonych 紐 (wym.
„himo”, „sznurem”) lub 鎖 (wym. „kusari”, „łańcuchem”), chociaż
istnieją modele o bardziej złożonej budowie. W Chinach sekcja uderzająca
nazywaną jest 龍棍 (wym.
„long gun”, czyli „smoczą pałką”), a ta służąca jako uchwyt 陽棍 (wym. „yang gun”, tj. „słoneczną pałką”). Chińskie typy miały
okrągły przekrój (nie powodował on odcisków, otarć). Z kolei nunchaku z Okinawy
obrabiano, nadając im oktagonalny kształt (miało to potęgować siłę uderzenia).
Idealna długość każdej z sekcji
powinna umożliwić osłonienie przedramienia przed opadającym ciosem, jeśli
chwycilibyśmy ją u nasady. Zazwyczaj obie części są tej samej długości, ale
znaleziono też okazy asymetryczne. Jak długi powinien być segment łączący?
Najlepiej, gdyby umożliwiał on zawieszenie broni w poprzek otwartej dłoni tak,
by obie sekcje swobodnie zwisały. W celu zachowania odpowiedniej kontroli
należało włożyć sporo pracy w odpowiednie zbalansowanie obu końców (środek
ciężkości każdego z nich powinien być maksymalnie przeniesiony ku zewnętrznemu
krańcowi). Tańsze wersje zazwyczaj nie są w ogóle wyważone, co odbija się nie
tylko na skuteczności treningu z ich udziałem, ale także na bezpieczeństwie
ćwiczącego.
Dawniej nunchaku wykonywano z mocnych, ale i elastycznych gatunków
drewna (dąb, nieśplik japoński). Początkowo konserwowano surowiec w błocie
przez kilka lat, aby pozbawione tlenu środowisko oraz odpowiednia kwasowość
wody zabezpieczyły drewno przed procesami gnilnymi, utwardzając je
jednocześnie. Liny przędzono z końskiego włosia. Na koniec pałki szlifowano
piaskiem, oliwiono specjalną mieszanką, po czym pozostawiano na kilka tygodni,
by warstwa pierwotnego lakieru właściwie stwardniała. Czasami malowano je,
korzystając z tradycyjnych wzorów. Wersje treningowe były często pozbawione
uchwytów, a przy tym znacznie cięższe od swoich bojowych krewnych. Nowoczesne
wersje wykonuje się z wielu różnych materiałów (m.in. z drewna, metali,
plastyku, włókna szklanego) – do produkcji nadaje się każdy surowiec o
stosownej twardości. Treningowe nunchaku pokrywa się specjalną pianką, aby
zminimalizować stłuczenia w czasie treningu. WNA (ang. World Nunchaku
Association) zaleca własną czarno – żółtą wersję ze styropianu (zadbano o
odpowiednie wyważenie). Pałki łączy się liną bądź metalowym (najczęściej
aluminiowym) łańcuchem mocowanym na łożyskowanych końcach.
Wykształciło się kilka specyficznych odmian nunchaku sportowych: bleeder (każda z pałek posiada
wmontowane podobne do żyletek ostrza w połowie swojej długości), sharper (wersja nabijana gwoździkami;
razem z bleeder są bronią podstawową
we francuskim systemie nunchaku de combat),
glow – chucks (pałki pomalowane są fluorescencyjną farbą lub oklejone
świecącą w ciemnościach taśmą), penchaku
(bardzo lekka wersja pokazowa kształtem przypominająca krzywe Lissajous), speedcord (kolejna ultralekka odmiana
przeznaczona do wystąpień artystycznych; bywa wyposażona w diody LED
uatrakcyjniające pokaz). W konkurencjach sportowych unika się nunchaku
zaopatrzonych w ostrza na końcach bądź składanych teleskopowo.
ヌンチャク wykorzystywane jest najczęściej w tradycyjnych stylach z Okinawy (kobudo, karate), ale ostatnio
zyskało popularność w filipińskim Tabak – Toyok (zwanym też eskrimą) oraz
koreańskim hapkido. W karate nunchaku wykorzystuje się głównie do form
pokazowych (blokowanie, łapanie). Filipińczycy dodają do tego system pchnięć
zadawanych pałkami, a Koreańczycy łączą ze sobą elementy defensywne i
ofensywne. Oprócz lokalnie występujących styli (broń jest doskonałym narzędziem
treningowym niewymagającym dużych przestrzeni) możemy wspomnieć o
popularniejszych odmianach: Mouhebong
Taekwondo (połączenie koreańskiego podejścia do nunchaku z eksplozywnymi
kopnięciami taekwondo), Nunch – Boks
(synteza boksu z kopnięciami oraz oczywiście nunchaku), nunchaku en savate (zawiera w sobie ciosy charakterystyczne dla
francuskiego savate, a także techniki operowania ヌンチャク).
Wielu młodych ludzi
uprawia odmianę sportu indywidualnego ukrywającego się pod nazwą Freestyle nunchaku. To świeży i stosunkowo młody styl pokazowy,
wykorzystujący nunchaku w charakterze wizualnego środka wyrazu. Dzięki
dostępności Internetu wielu początkujących może doskonalić swoje umiejętności
bez konieczności wychodzenia z domu lub uczęszczania na zajęcia. WNA organizuje
międzynarodowe zawody w tej dyscyplinie.
Od 1980 r. powstawało wiele małych stowarzyszeń zrzeszających miłośników
nunchaku. Liczba stale rosła, co wymagało powołania do życia organizacji o
skali krajowej, światowej w celu określenia norm dopuszczających użycie tej
broni w sportach kontaktowych. Obecnie preferuje się pojedynki semi - contact,
w których wiele ciosów zostało zakazanych. Oczywiście organizuje się także
starcia w pełnym zwarciu, ale z uwagi na liczne nokauty nie praktykuje się ich
często. Warto wspomnieć o WNA założonej przez Milco Lambrechta w 1996 r.
Stowarzyszenie to wprowadziło obowiązek noszenia hełmów ochronnych,
wprowadzając własny system pasów (poziom określały belki, a nie same pasy).
Walki sygnowane przez WNA trwają 2 min. – sędziowie zwracają szczególną uwagę
na technikę zawodników (wynik starca nie jest najważniejszy). Nieco wcześniej
(1992 r.) podobna organizacja powstała we Francji. FINCA (Fédération Internationale de Nunchaku de Combat et Artistique) znana
jest ze swoich brutalnych zasad (brak sprzętu ochronnego, walki nie są
przerywane). W 2003 r. swojej organizacji doczekała się Ameryka Północna (NANA
– North American Nunchaku Association). Daniel Althaus założył w 2006 r.
International Techno Nunchaku Association (ITNA), skupiającą się wyłącznie na
technice w trakcie dwóch dwuminutowych starć składających się na pełnoprawną
walkę (tu również nie przerywa się pojedynków).
Sporną kwestią jest legalność nunchaku. Małe
rozmiary w połączeniu ze straszliwymi skutkami uderzeń czynią z niego idealną
broń kryminalistów (łatwo ją schować pod ubraniem). Samo posiadanie jest
zabronione obecnie w Chile, Hiszpanii, Kanadzie, Niemczech (od kwietnia 2006
r., kiedy uznano je za broń umożliwiającą uduszenie drugiej osoby), Norwegii,
Polsce i Rosji. W Wielkiej Brytanii osoby poniżej 18. roku życia nie mogą
kupować, ani posiadać nunchaku (z uwagi na liczne nadużycia część prokuratorów
angielskich klasyfikuje przypadki użycia w charakterze napaści z wykorzystaniem
zabronionej broni). W Hong Kongu nie można wytwarzać egzemplarzy składających
się z metalowych bądź drewnianych pałek połączonych łańcuchem (można jednak wyrobić
licencję na jedną sztukę do celów sportowych). W większości prowincji chińskich
posiadanie bojowych nunchaku jest dopuszczalne przez prawo. W Australii
wszystko uzależnione jest od praw stanowych (np. w Nowej Południowej Walii
jakakolwiek wersja wymaga specjalnego zezwolenia). Podobnie rzecz ma się w
Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej (posiadanie nunchaku zakazane jest w
Arizonie, Kalifornii, Massachusetts, Nowym Jorku). Warto mieć na uwadze
przepisy prawne innych państw, jeśli planujemy podróżować z naszym sprzętem do
treningu sztuk walki.
Nas interesuje jednak najbardziej, co grozi nam w naszym
pięknym kraju za posiadanie ヌンチャク. Ktoś wybitnie inteligentny wciągnął to niewinne urządzenie
na listę zabronionych broni białych (obok ukrytych ostrzy czy kastetów). Za
posiadanie takowej można otrzymać karę aresztu (najkrótszy trwa pięć dni) lub
grzywny (od 20 zł do 5 tys. zł). Definicja wprowadzona przez Ministerstwo
Sprawiedliwości obejmuje zakazem nie tylko całość, ale także poszczególne
elementy (w Polsce nie można posiadać części składowych zabronionej broni).
Ustawodawstwo nie przewiduje niestety innego (czyt. pokojowego) zastosowania
dla nunchaku poza walką. Najczęściej przezorny policjant po prostu odbierze nam
niebezpieczne narzędzie, chociaż czasami sprawa (dla zasady) kierowana jest do
sądu. Prawdziwe kłopoty zaczynają się w momencie wyciągnięcia nunchaku w
sytuacji zagrożenia – za samo śmignięcie komuś przed nosem możemy skończyć
przed obliczem sędziego. Chałupnicze wytwarzanie własnego oręża również jest
zakazane (traktowane jest jako produkcję broni). Niektóre komisariaty policji,
wychodząc naprzeciw potrzebom społeczeństwa (tak, to się zdarza), wystawiają
specjalne pozwolenia na nunchaku do celów sportowych lub pokazowych (oczywiście
za stosowną opłatą i na podstawie odpowiednich badań lekarskich).
Trening możemy rozpocząć od kręcenia ósemek, podstawowego
przełożenia za barkiem, odbić od barków lub bioder (nie ma w tym żadnej wiedzy
tajemnej – potrzeba jest praktyka). Dopiero po opanowaniu podstaw możemy myśleć
o bardziej zaawansowanych technikach (w dwa tygodnie nie da się przyswoić
podstaw tej broni w należytym stopniu). Dopóki nie osiągnie się poziomu
średniozaawansowanego, musimy liczyć się z bólem towarzyszącym niektórym
technikom (sztuki walki nie są dla ludzi wrażliwych). Warto zadbać o odpowiedni
sprzęt treningowy – nasze pierwsze nunchaku powinno być wykonane z solidnego
materiału o odpowiednim ciężarze (nie powinniśmy zaczynać od zbyt ciężkich
pałek). Łożyskowane połączenia zapewniają (moim zdaniem) znacznie większy
komfort machania. Pamiętajmy o jednym – to nie jest sport dla wszystkich.
Dlaczego? Bo jest bolesny.
Zanim opanujemy sztukę ヌンチャク, musimy przejść przez miesiące niezwykle bolesnego i żmudnego
treningu. Chociaż sport ten nie wymaga specjalnej kondycji, sprawności,
zdolności manualnych, to nie obędzie się jednak bez wzmacniania. Warto od razu
ćwiczyć twardymi pałkami, gdyż mają one jedną ważną cechę – twardym drewnem nie
jesteśmy w stanie kilkaset razy wykonać złego ciosu – nie pozwoli nam na to
ból. Najbardziej bolesne są uderzenia w krocze, ale na szczęście w tej sztuce
potrzeba wyjątkowego braku umiejętności, aby je wykonać. Rzadko też uderzymy
się w głowę (wyłącznie w początkowej fazie przy wciąż niskiej prędkości
kręcenia). Bardzo musimy natomiast uważać na kolana, łokcie (są nie tylko
wrażliwe na ciosy, ale kontuzje tych części ciała mogą ciągnąc się latami). Jak
w przypadku większości broni białych nunchaku również jest bardzo niemiłą
niespodzianką dla nadgarstków, palców (najlepiej wolną rękę trzymać blisko
ciała tak, by nie przeszkadzała w operowaniu orężem). Przy przełożeniach przez
bark na uderzenia poważnie narażone są żebra. Powszechne są odciski (jeśli
nasze dłonie nie są przyzwyczajone do ciężkiej pracy) oraz otarcia (najlepiej
nie ćwiczyć nago, wybierając stroje mocno przyległe do ciała). Pamiętajmy też o
wyborze odpowiedniego do ćwiczeń miejsca – nasze otoczenie może mocno ucierpieć
w czasie ćwiczeń.
ヌンチャク jest jedną z ciekawszych broni egzotycznych. Trudności związane z jej opanowaniem,
pozyskaniem ustępują korzyściom płynącym z pozornie niegroźnego połączenia
drewna i liny. Warto pocierpieć dla cudownego efektu końcowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz