Niniejsza
praca ma na celu prezentację i charakterystykę problemów społecznych w państwie
rzymskim okresu upadku republiki rzymskiej. Okres ten wyznaczają dwie znamienne
dla republiki daty: 133 r. p.n.e., a więc przyjęcie ustawy Tyberiusza Grakcha
dotyczącej kwestii agrarnej oraz 31 r. p.n.e. - zwycięstwo Oktawiana pod
Akcjum, czyniące go jedynym władcą całego Imperium Rzymskiego. Problemy te
obejmowały niekiedy całe terytorium państwa rzymskiego, a więc Półwysep
Apeniński, Bałkański, większość Płw. Iberyjskiego i Galii, wyspy Morza
Śródziemnego, Ilirię, część Azji Mniejszej, Afryki Północnej, Cylicji i
Lewantu. Wspomniane problemy oscylowały wokół konfliktów Rzymu z niewolnikami,
mieszkańcami prowincji lub Italikami oraz te dotyczące konfliktów pomiędzy
obywatelami.
Polityka
ekspansji prowadzona przez Rzym doprowadziła do napływu dziesiątek tysięcy
niewolników, np. w 167 r. p.n.e. Lucjusz Emiliusz Paulus sprzedał 150 tys.
Molosów z Epiru jako niewolników, pacyfikacja Sardynii wzbogaciła Rzym o 80 tys.
niewolników, zwycięskie wojny Gajusza Mariusza z Cymbrami i Teutonami o 150
tys., a Gajusz Juliusz Cezar w czasie podboju Galii sprzedał 53 tys. jeńców.
Piractwo również dostarczało wielu niewolników. W omawianym okresie prym w tej
działalności wiedli piraci kreteńscy, a później cylicyjscy (wyeliminowani
dopiero w 67 r. p.n.e. przez Gnejusza Magnusa Pompejusza). Wielkie targi
niewolnicze funkcjonowały na Rodos, Cyprze, Chios, Krecie (Heraklion), w
Efezie, Faselis, Koryncie, Atenach, Side w Pamfilii, Sydonie w Syrii, Rzymie, a
największy na wyspie Delos.
Delos, wyspa o powierzchni ok. 4 km2
posiadała olbrzymi kompleks handlowy liczący 6 tys. m2. Wg starożytnych
dziennie sprzedawano tam 10 tys. ludzi. Duże znaczenie miała także struktura
rodziny rzymskiej (ojciec, jako głowa rodziny, miał prawo do sprzedawania jej
członków w niewolę) oraz prokreacja pomiędzy niewolnikami.
Jeżeli chodzi o zróżnicowanie etniczne niewolników, to w państwie
rzymskim można było odnaleźć zniewolonych Gallów, Syryjczyków, Germanów,
Greków, przedstawicieli różnych ludów Hiszpanii, Azji Mniejszej i Afryki –
ludzi ze wszystkich stron świata. Szacuje się, iż w okresie późnej republiki na
milion mieszkańców stolicy przypadało 100 – 300 tys. niewolników. W Rzymie
niewolnicy stanowili głównie własność prywatną. Istniało pojęcie niewolników
państwowych, ale ich liczba zawsze pozostawała bardzo niska. Niewolnicy szybko
stali się podstawą gospodarki Rzymu. Największy procent niewolników
wykorzystywano w ramach wielkich posiadłości ziemskich (uprawa roli, hodowla
bydła). Ponadto niewolnicy pracowali w manufakturach ceramicznych, cegielniach,
w sektorze budowlanym, tekstylnym, metalurgicznym, finansowym (handlarze,
kupcy). Często wypełniali różne funkcje w gospodarstwie domowym, rolę
wychowawców potomków swoich właścicieli (gramatycy, filozofowie, nauczyciele j.
greckiego i retoryki). Czasami też świadczyli usługi medyczne. Oprócz gladiatorów,
Rzymianie mogli także podziwiać występy artystów (aktorów, muzyków) lub wyścigi
rydwanów, kierowanych przez wykwalifikowanych niewolników. W sytuacjach
kryzysowych niewolnicy byli powoływani pod broń w zamian za odzyskanie wolności
(m.in. w czasie drugiej wojny punnickiej, za konsulatu Korneliusza Lucjusza
Cinny w 87 r. p.n.e. oraz działalności Oktawiana w 36 r. p.n.e.). W przyszłości
flota rzymska będzie korzystała z usług wioślarzy – wyzwoleńców.
Rzymianie uważali niewolników za przedmioty różniące się od innych
jedynie ruchem i mową. Właściciele sporadycznie uwalniali niewolników w zamian
za wierną służbę lub w przypadku wykupienia się niewolnika. Prawo działało na
korzyść właścicieli (np. Lex Aquilla przewidywało za zabicie cudzego
niewolnika taką samą karę, jak za zabicie zwierzęcia pociągowego). Niewolnicy
byli traktowani bardzo surowo. Znane są liczne przykłady nadmiernego ich
wyzysku, a niekiedy padali oni ofiarą niehumanitarnych zapędów swoich
właścicieli. Sposób traktowania niewolników przez Rzymian doprowadził w końcu
do wybuchu powstań niewolniczych. Wybuchały one na terenie całego państwa
rzymskiego, choć oczywiście większość miała charakter lokalny. Czasem jednak
dochodziło do masowych zbrojnych wystąpień.
W latach 137 – 132 p.n.e. w powstaniu na Sycylii pod przywództwem
syryjskiego wróżbity Eunusa wzięło udział ok. 200 tys. niewolników. Powstańcy
odnieśli wiele sukcesów, ale ostatecznie zostali pokonani przez konsula
Publiusza Rupilliusza. Źródła starożytne opisują wiele okrucieństw, jakich
dopuszczały się grupy niewolników – pisano o mordowaniu właścicieli, gwałtach i
rozbojach.
W drugim powstaniu sycylijskim (104 – 101 p.n.e.) wzięło udział 40
tys. zniewolonych ludzi. Do powstania przyłączali się też wolni ludzie, głównie
wieśniacy i uboga ludność miejska, dokonująca napadów na luksusowe posiadłości
bogaczy. Atakowano również spichlerze i magazyny państwowe. Przywódcy
powstania, Syryjczyk Salwiusz i Cylicyjczyk Atenion, pokonali Rzymian w kilku
potyczkach, ale w 101 r. p.n.e. armii konsularnej Manliusza Akwiliusza udało
się spacyfikować buntowników.
W roku 104 p.n.e. do kolejnego powstania doszło w Kapui, kiedy to
uzbrojeni przez ekwitę Tytusa Wettiusza Minucjusza niewolnicy, mający „uwolnić”
go od wierzycieli, wymknęli się spod kontroli. W powstaniu wzięło udział kilka
tysięcy niewolników. Rzymianie musieli użyć przeciw nim znacznych sił.
Bunt gladiatorów w 73 r. p.n.e. w Kapui pod wodzą Traka Spartakusa
przerodził się w wielkie powstanie niewolników całej Italii. Armia Spartakusa
(dochodząca do 120 tys. ludzi) odniosła wiele wspaniałych zwycięstw. Siły
Spartakusa wzmacniali nie tylko zbiegli niewolnicy, ale i „wolni ludzie z pól”.
Różnice zdań doprowadziły do rozproszenia sił powstańczych. Po nieudanej próbie
opuszczenia Italii, powstanie zostało stłumione przez połączone siły
Pompejusza, Lucjusza Licyniusza Lukullusa oraz Marcusa Licyniusza Krassusa w
roku 72 p.n.e..
W skutek powstań Rzymianie zrozumieli, iż nadmierny wyzysk
niewolników, ich brutalne traktowanie jest nieefektywne politycznie i
gospodarczo. Doprowadziło to do pewnej poprawy warunków życia niewolników, choć
nałożono wiele bezwzględnie przestrzeganych restrykcji (np. zakaz noszenia
broni przez niewolników pod groźbą śmierci).
Wydarzenia w Asculum w roku 90 p.n.e. zainicjowały wybuch
powstania niezadowolonych z braku praw Italików. Pomimo tego, że sojusznicy
stanowili znaczną część armii rzymskiej, nie byli oni obywatelami. Bogaci nie
mieli żadnego wpływu na politykę Rzymu, a biedni nie korzystali z dobrodziejstw
kolejnych reform agrarnych. Wkrótce do powstania przyłączyły się wszystkie ludy
Italii (oprócz Umbrów i Etrusków), a na ich czele stanęli Samnici (C. Papius
Mutilus) i Marsowie (Q. Pompedius Silo). Siły sprzymierzonych szacunkowo
liczyły 100 tys. ludzi, a Rzymianie mogli liczyć jedynie na siłę swoich
obywateli. Początkowo Rzymianie ponosili liczne klęski, ale sytuację zmieniła
ustawa Lucjusza Cezara Lex Iulia (90 r. p.n.e.), nadająca prawa
obywatelskie wiernym sojusznikom Rzymu, co ugruntowało ich wierność, a następnie
w 89 r. p.n.e. ustawa Lex Plautia Papiria nadała prawa obywatelskie
wszystkim powstańcom, którzy złożą broń w ciągu 60 dni. Do roku 88 p.n.e.
Rzymianie rozbili ostatnie punkty oporu Samnitów i Lukanów. Federacja plemion
italskich została pokonana.
Kontrowersyjny testament ostatniego władcy Pergamonu Attalosa III
doprowadził do wybuchu tzw. powstania Aristonikosa (132 r. p.n.e.). Wykorzystał
on nastroje antyrzymskie i przywiązanie do rodzimej dynastii. Oparł się w
swoich działaniach głównie na ludności tubylczej i na rzeszach niewolników,
przyciągniętych obietnicą wyzwolenia. Działania Aristonikosa przybrały formę
walk o wyzwolenie społeczne – „walk biednych z bogatymi” oraz
„niewolników z ich panami”. W 130 r. p.n.e. armia Marka Perperny pokonała w
bitwie pod Stratonikają armię Aristonikosa. Buntownicy walczyli aż do 129 r.
p.n.e., kiedy to armia konsularna dokonała ostatecznej pacyfikacji kraju.
Zdobyte przez Rzym prowincje były obciążone licznymi
zobowiązaniami finansowymi. Często też ludność prowincji padała ofiarą
zachłanności namiestników (sprawa Gajusza Werresa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz