Przeglądając wyeksponowane na księgarnianych półkach
pozycje, odnaleźć możemy wiele podręczników traktujących o dobrych manierach,
zasadach zachowania przy stole w czasie konsumpcji posiłku. Czy znajomość
ustalonych przez ekspertów norm świadczy o dobrym wychowaniu danej osoby? W
życiu codziennym mijamy dziesiątki, setki, jeśli nie tysiące ludzi. Obserwacja
ich zachowań jest dowodem, że pomimo szeroko popularyzowanych reguł savoir –
vivre (fr. „savoir” oznacza „wiedzieć”, a „vivre” – żyć” , co w sumie oznacza
„znajomość życia”) wielu z nas zachowuje się w sposób gorszący otoczenie. Nie
mówię tu o bezdomnych kloszardach, których los zmusił do życia bez codziennej
higieny (chociaż widuje ich czasami korzystających ze źródeł wody oligoceńskiej
w charakterze prysznica; w schroniskach dla bezdomnych dostępne są łaźnie –
oczywiście by z nich skorzystać, należy być trzeźwym, co w przedbiegach
eliminuje większość zainteresowanych). Każdy z nas popełnia gafy, spiesząc się
lub dokonując ich w stanie roztargnienia (zamiennie z upojeniem alkoholowym,
wycieńczeniem). Pozwolę sobie przedstawić kilka wskazówek z opasłych tomiszczy
o manierach w zależności od regionu (część pierwsza cyklu), a także podzielę się
spostrzeżeniami z codziennej koegzystencji z innymi (druga odsłona).
Pierwsze prace teoretyczne określające normy zachowań
powstawały już 3 tys. lat temu. Do naszych czasów zachowały się Sentencje Ptahhotepa, stworzone przez
egipskiego skrybę na zlecenie jednego z arcykapłanów zespołu świątyń w Tebach.
Odnajdujemy w nich praktyczne porady dotyczące zachowania odpowiedzialnego
obywatela (zalecenia obejmują kontrolę nad samym sobą, uczciwość, uprzejmość w
stosunku do niżej urodzonych). Jednocześnie autor stwierdza, iż lepiej jest
uważnie słuchać swojego rozmówcy, co ma pomagać w unikaniu konfliktów. Podobne
zasady w swoich dziełach starał się przekazać chiński filozof Konfucjusz
(szczególnie cenił moralność rządzących, poprawność stosunków społecznych). W
Wielkiej Brytanii (już od końca XVI w.) bardzo modne były kluby dżentelmenów
(ang. Gentlemen’s club) zszarzające panów spełniających określone standardy
kulturowe, majątkowe. Oświecenie przyniosło pewną zmianę w postrzeganiu dobrego
wychowania. Wszystko za sprawą burżuazji dążącej usilnie do asymilacji z
arystokratyczną elitą. Zamożna klasa średnia zaczęła pobierać lekcje dworskiej
etykiety, doskonaląc kontrolę nad własnymi emocjami, sztukę konfekcjonowania
odzieży, uprzejme zachowanie. Z czasem zaczęto publikować artykuły w coraz
popularniejszych gazetach, co znacząco zwiększyło krąg odbiorców tych nauk.
„Maniery” jednoznacznie określają, jakie zachowanie jest
dobre lub złe w kontekście społecznym. Oczywiście każda kultura wykształciła
własne zbiory takich porad, ale wiele z nich ma wydźwięk multikulturowy,
uniwersalny. Socjologowie doszukują się ich źródeł w przypisywaniu im
elitarności – dawniej były zastrzeżone tylko dla wąskiego grona arystokracji
skupiającej w swoich rękach całość władzy. Niżej urodzeni ze wszystkich sił
starali się awansować w drabinie społecznych zależności, choćby poprzez
naśladowanie zachowań szlachty. Z czasem maniery miały spajać społeczeństwa,
zacierając różnice klasowe, co miało poprawiać produktywność ludzi. Zgodnie z
teoriami antropologii lokalne etykiety miały pomagać w utrzymaniu odrębności
danej społeczności (chodziło również o kultywowanie tradycji). Ewolucjoniści
uważają maniery za naturalną konsekwencję rozwoju cywilizacyjnego danego
gatunku – mają one odróżniać go od reszty świata ożywionego, dając poczucie
wyższości.
W zależności od sfery życia, jakiej dotyczą określone
normy zachowań, maniery możemy podzielić na: higieniczne (mają one za zadanie
ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób; powstały bardzo wcześnie, tj. w momencie
zrozumienia mechanizmów rządzących procesami epidemiologicznymi; zyskują na
znaczeniu w otoczeniu dzieci szczególnie wrażliwych na czynniki
chorobotwórcze), kurtuazyjne (chodzi o przedkładanie interesów innej osoby
ponad swoje własne, co ma być dowodem na doskonałą samokontrolę oraz dobre
intencje w relacjach międzyludzkich; pozwalają zmaksymalizować korzyści płynące
z życia w grupie; ludzie zazwyczaj uczą się ich w okresie dojrzewania) oraz
społeczne (wyznaczając linie określające indywidualną osobowość w specyficznej
grupie społecznej – stwarza granice, mówiące, kogo obdarzamy zaufaniem, a kogo
nie).
Afryka
Drugi co
do wielkości kontynent na świecie jest podzielony pomiędzy wpływy kultury
judeochrześcijańskiej (byłe kraje kolonialne) oraz muzułmańskiej. Ludność
prowincji często wierzy w działanie złych duchów, magii itp., przez co nawet
ludzie piastujący zaszczytne funkcje społeczne korzystają z pomocy specjalnych
amuletów odstraszających złe moce. Równie popularne jest rzucanie klątw na znienawidzonych
sąsiadów. W życiu codziennym bardzo uświęconą czynnością jest spożywanie
posiłków (z uwagi na wieczny niedobór żywności), chociaż zazwyczaj przebiega
ono w zupełnej ciszy (jeśli nie liczyć mlaskania, siorbania itd.).
Najważniejszym posiłkiem jest obiad, a najmniejszym kolacja. Zawsze pytajmy o
pozwolenie wykonania fotografii, gdyż możemy narazić się na nieprzyjemności.
Afrykańczycy są bardzo pogodnym narodem, dlatego starajmy się prowadzić zabawną
konwersację okraszoną dowcipami. Jednocześnie nigdy nie starajmy się wymuszać
jednoznacznych odpowiedzi („nie”/„tak”), uznawane jest to za wysoce
niegrzeczne.
Ameryka Łacińska
Latynosi są bardzo wyczuleni na kwestie religijne.
Niezależnie od wyznania autochtoni (głównie z części kontynentalnej – wyspiarze
są bardziej świeccy) wymagają poszanowania ich zapatrywań, chociaż w zamian
bardzo szybko pomagają cudzoziemcom w aklimatyzacji, nie zważając na
pochodzenie. Otrzymane prezenty należy rozpakowywać natychmiast (jeszcze w
towarzystwie dającego). W Argentynie mężczyźni witają się pocałunkiem
wymierzonym w policzek. Powinniśmy unikać rozprawiania o Wielkiej Brytanii czy
Falklandach. Bardzo ryzykowną rozrywką jest opowiadanie rasistowskich dowcipów
(szczególnie tych odnoszących się do barwy skóry). Liczba „24” jest
przypisywana osobom homoseksualnym, więc posiadanie jej (np. w formie nadruku
na koszulce) może skończyć się ciężkim pobiciem w niektórych dzielnicach.
Latynosi słyną ze swojej towarzyskości oraz zamiłowania do tańca towarzyskiego
(np. salsy). Jednak nie akceptują zbytniej poufałości pomiędzy
niespokrewnionymi ze sobą ludźmi. Część tradycyjnych potraw kuchni
meksykańskiej (tj. churros, tacoc, tortas) należy spożywać jedynie palcami –
używanie sztućców do ich konsumpcji uchodzi za komiczne. W towarzystwie (nawet
bardzo licznym) należy przywitać się z każdym, zaczynając od najstarszych
gości.
Ameryka Północna
Istotną
kwestią codziennych zachowań jest prywatność oraz przestrzeń osobista. Przyjęło
się, że rozmowa powinna toczyć się w odległości wyciągniętej ręki (to strefa
komfortu). Naruszenie niewidocznej granicy może być uznane za zachowanie
wyzywające. Z uwagi na liberalne podejście do zagadnienia obrony koniecznej,
należy wystrzegać się zbyt pochopnego skracania dystansu (chyba, że mamy pod
ręką ochraniacz na szczękę). Amerykanie unikają publicznego krytykowania
swojego otoczenia, dlatego też nie zostaniemy poprawieni nawet w momencie
okrutnego kaleczenia języka. Często można spotkać się z uśmiechającymi się do
nas nieznajomymi – nie ma nic sztucznego w takim zachowaniu (chodzi o
deklarację dobrych intencji) – w takiej sytuacji winniśmy odwzajemnić gest (nie
traktując tego w kategorii flirtu). Jeśli przyjedzie nam wręczać komuś prezent,
nie odklejajmy z niego ceny i dołączmy dowód zakupu. Pozwala to na wymianę
niechcianych darów bez konieczności obrażania darczyńcy. W przypadku otrzymania
zaproszenia należy bezwzględnie (możliwe najuprzejmiej) odpowiedzieć (nawet,
jeśli nie zamierzamy z niego skorzystać). Czasami zawierają one wskazania
odnośnie spodziewanych podarków (np. „tylko upominki pieniężne” lub „żadnych
prezentów, proszę”). Osobę towarzyszącą możemy zabrać tylko, gdy nasze
zaproszenie uwzględnia dodatkowego gościa. Odpowiedzi powinno się napisać
własnoręcznie. Listy z podziękowaniami są czymś powszechnym.
Australia
W krainie kangurów istnieje wiele specyficznych zwrotów
językowych powstałych w ciągu wielu lat przekształceń. W sklepach pieniądze
przechodzą z rąk do rąk z pominięciem procesu układania ich na ladzie. Kelnerzy
nie oczekują napiwków, a sam zwyczaj ich pozostawiania może być źle
zinterpretowany. Zazwyczaj są one wszystkie umieszczane w specjalnym słoiku
służącym do rozmieniania banknotów o dużych nominałach na bilon. Australijczycy
unikają publicznego narzekania (nawet w przypadku wyjątkowo ohydnego posiłku
serwowanego w danej knajpce). Różnice etniczne są często pomijane ze względów
kurtuazyjnych.
Azja
Kontynent
azjatycki przytłacza nie tylko swoimi rozmiarami, ale i różnorodnością. W
Indiach społeczeństwo podzielone jest na kasty, więc warto pamiętać o szacunku
dla ludzi starszych (afrontem jest siadać, gdy starsi od nas stoją). Podobnie
rzecz ma się z manierami japońskimi. Część ceremonii pogrzebowych zakłada
przeszukanie popiołów w poszukiwaniu kości – dwoje członków najbliższej rodziny
może zabrać po jednej na szczęście (to jedyny moment, kiedy dwójka ludzi może
korzystać z jednej pary pałeczek). Same pałeczki odgrywają istotną rolę w życiu
codziennym. Wskazywanie nimi na cokolwiek, pozostawianie ich w jedzeniu
uznawane jest za faux pas. Ludzie
zamożni obnoszą się ze swoim bogactwem, co nie uchodzi za pyszałkowatość. Buty
oczywiście zdejmujemy przed wejściem do części mieszkalnej domostw. Azjaci do
dzisiaj pozostają pod wpływem głęboko zakorzenionych w kulturach przesądów,
zabobonów (dotyczy to również ludzi bardzo wykształconych). W zależności od
regionu musimy zaznajomić się z lokalnymi obyczajami. W Indonezji wszelkie
czynności zakładające interakcje (ściskanie dłoni, wręczanie podarków itp.)
winny być wykonywane wyłącznie prawą ręką (nawet w przypadku mańkutów). Śmiech
jest raczej oznaką uczucia dyskomfortu, zdenerwowaniu, niż wesołości. W Korei
unika się cyfry „4”, uznając ją za wyjątkowo pechową. Z Turcji pochodzi słynny
przesąd o związku złego losu z otwieraniem parasola wewnątrz budynku. Będąc w
restauracji, nie pozwólmy gospodarzom płacić za zamówione przez nas potrawy.
Zezwolenie na opłacanie swoich rachunków wiąże się z „utratą twarzy” i
obniżeniem statusu społecznego. Jeśli chcemy zyskać przychylność mieszkańców,
nie obawiajmy się hojności.
Bliski Wschód
Świat arabski
rządzi się prawami religijnymi zapisanymi w Koranie. Islamska etykieta obejmuje
nie tylko schematy zachowań w czasie uświeconym, ale również zasady dobrego
wychowania, etyki, moralności itd. W krajach umiejscowionych na Bliskim
Wschodzie możemy zapomnieć o spożyciu wieprzowiny, gdyż jej uzyskiwanie wiąże
się całym szeregiem restrykcji. Publiczne okazywanie czułości pomiędzy osobami
niezwiązanymi węzłem małżeńskim jest nie tylko nietaktem, ale także zachowaniem
gorszącym (grożą za nie sankcje). Bardzo popularnym napojem jest kawa parzona
na turecką modłę. W Iranie powinniśmy wystrzegać się unoszenia kciuków, co
odbierane jest, jako gest niezwykle obraźliwy. W krajach arabskich nie oddziela
się życia zawodowego od prywatnego, dlatego też praca wiąże się z honorem,
koligacjami rodzinnymi, relacjami między konkretnymi osobami, zaufaniem.
Europa
Do dobrego
tonu należy własnoręczne pisanie listów (nie wypada jedynie sygnować czyjejś
pracy tylko naszym podpisem – powinien on być w całości odręczny). W zależności
od języka używamy różnych zwrotów grzecznościowych w stosunku do ludzi obcych
bądź posiadających wyższą pozycję (zbytnie spoufalanie się może zostać odebrane
jako celowy afront). Wszystko zależy od norm panujących na danym obszarze
(czasami stosowanie tytułów może kogoś obrazić utrzymywaniem zbyt dużego
dystansu). Dobór zwrotu powinien być uzależniony od stopnia zażyłości danej
relacji (imiona lub nazwiska nie powinny być stosowane zamiennie). Szczególną
uwagę należy poświęcić kwiatom – niektóre mają zdecydowanie negatywne
skojarzenia (np. chryzantemy zwyczajowo towarzyszą ceremoniom pogrzebowym, a
żółte kwiaty są synonimem nieuczciwości). W epoce wiktoriańskiej opracowano
specjalny język oparty na wręczanych kwiatach (koszyk róż zastępował propozycję
zawarcia małżeństwa). Wielu Europejczyków uznaje noszenie nakryć głowy w
budynkach użyteczności publicznej, kościołach, szkołach za wysoce niestosowne
(brak szacunku dla danej instytucji, właściciela). Zdejmowanie kapelusza jest
oznaką głębokiego szacunku. W większości krajów niegrzecznie jest zdejmować
obuwie bez wyraźnego polecenia gospodarza (wyjątkiem objęte są dzieci oraz
okresy jesienno – zimowe). Dobrze wychowanym ludziom nie przystoi rozmawiać o
pieniądzach (np. wysokości pensji). Dotyczy to również zaburzania układu w
kolejkach. Nie należy też publicznie eksponować genitaliów lub odbytu. Nagość
nie jest mile widziana (poza np. karmieniem dzieci piersią).
Podróż powinniśmy
rozpocząć od gruntownego zapoznania się ze zwyczajami obowiązującymi w danym
państwie. Lokalne społeczności zazwyczaj posiadają odrębne normy, więc nie
obędzie się bez doświadczonego (najlepiej poleconego) przewodnika
turystycznego. Pamiętajmy także o poznaniu podstawowych zwrotów (choćby w stopniu
umożliwiającym zapytanie o drogę do polskiego konsulatu). Przyzwyczajonym do
rodzimej etykiety Europejczykom nie trudno obrazić gospodarzy w czasie
zamorskich wojaży (masakrę Indian możemy uznać za takowe faux pas). Warto okazać szacunek swoim dobrodziejom (ostatecznie
zostaliśmy wpuszczeni na terytorium obcego kraju), nie zyskując miana
nieokrzesanego barbarzyńcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz