środa, 12 lutego 2014

Codzienny savoir - vivre w teorii



Przeglądając wyeksponowane na księgarnianych półkach pozycje, odnaleźć możemy wiele podręczników traktujących o dobrych manierach, zasadach zachowania przy stole w czasie konsumpcji posiłku. Czy znajomość ustalonych przez ekspertów norm świadczy o dobrym wychowaniu danej osoby? W życiu codziennym mijamy dziesiątki, setki, jeśli nie tysiące ludzi. Obserwacja ich zachowań jest dowodem, że pomimo szeroko popularyzowanych reguł savoir – vivre (fr. „savoir” oznacza „wiedzieć”, a „vivre” – żyć” , co w sumie oznacza „znajomość życia”) wielu z nas zachowuje się w sposób gorszący otoczenie. Nie mówię tu o bezdomnych kloszardach, których los zmusił do życia bez codziennej higieny (chociaż widuje ich czasami korzystających ze źródeł wody oligoceńskiej w charakterze prysznica; w schroniskach dla bezdomnych dostępne są łaźnie – oczywiście by z nich skorzystać, należy być trzeźwym, co w przedbiegach eliminuje większość zainteresowanych). Każdy z nas popełnia gafy, spiesząc się lub dokonując ich w stanie roztargnienia (zamiennie z upojeniem alkoholowym, wycieńczeniem). Pozwolę sobie przedstawić kilka wskazówek z opasłych tomiszczy o manierach w zależności od regionu (część pierwsza cyklu), a także podzielę się spostrzeżeniami z codziennej koegzystencji z innymi (druga odsłona).

Pierwsze prace teoretyczne określające normy zachowań powstawały już 3 tys. lat temu. Do naszych czasów zachowały się Sentencje Ptahhotepa, stworzone przez egipskiego skrybę na zlecenie jednego z arcykapłanów zespołu świątyń w Tebach. Odnajdujemy w nich praktyczne porady dotyczące zachowania odpowiedzialnego obywatela (zalecenia obejmują kontrolę nad samym sobą, uczciwość, uprzejmość w stosunku do niżej urodzonych). Jednocześnie autor stwierdza, iż lepiej jest uważnie słuchać swojego rozmówcy, co ma pomagać w unikaniu konfliktów. Podobne zasady w swoich dziełach starał się przekazać chiński filozof Konfucjusz (szczególnie cenił moralność rządzących, poprawność stosunków społecznych). W Wielkiej Brytanii (już od końca XVI w.) bardzo modne były kluby dżentelmenów (ang. Gentlemen’s club) zszarzające panów spełniających określone standardy kulturowe, majątkowe. Oświecenie przyniosło pewną zmianę w postrzeganiu dobrego wychowania. Wszystko za sprawą burżuazji dążącej usilnie do asymilacji z arystokratyczną elitą. Zamożna klasa średnia zaczęła pobierać lekcje dworskiej etykiety, doskonaląc kontrolę nad własnymi emocjami, sztukę konfekcjonowania odzieży, uprzejme zachowanie. Z czasem zaczęto publikować artykuły w coraz popularniejszych gazetach, co znacząco zwiększyło krąg odbiorców tych nauk. 

„Maniery” jednoznacznie określają, jakie zachowanie jest dobre lub złe w kontekście społecznym. Oczywiście każda kultura wykształciła własne zbiory takich porad, ale wiele z nich ma wydźwięk multikulturowy, uniwersalny. Socjologowie doszukują się ich źródeł w przypisywaniu im elitarności – dawniej były zastrzeżone tylko dla wąskiego grona arystokracji skupiającej w swoich rękach całość władzy. Niżej urodzeni ze wszystkich sił starali się awansować w drabinie społecznych zależności, choćby poprzez naśladowanie zachowań szlachty. Z czasem maniery miały spajać społeczeństwa, zacierając różnice klasowe, co miało poprawiać produktywność ludzi. Zgodnie z teoriami antropologii lokalne etykiety miały pomagać w utrzymaniu odrębności danej społeczności (chodziło również o kultywowanie tradycji). Ewolucjoniści uważają maniery za naturalną konsekwencję rozwoju cywilizacyjnego danego gatunku – mają one odróżniać go od reszty świata ożywionego, dając poczucie wyższości.

W zależności od sfery życia, jakiej dotyczą określone normy zachowań, maniery możemy podzielić na: higieniczne (mają one za zadanie ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób; powstały bardzo wcześnie, tj. w momencie zrozumienia mechanizmów rządzących procesami epidemiologicznymi; zyskują na znaczeniu w otoczeniu dzieci szczególnie wrażliwych na czynniki chorobotwórcze), kurtuazyjne (chodzi o przedkładanie interesów innej osoby ponad swoje własne, co ma być dowodem na doskonałą samokontrolę oraz dobre intencje w relacjach międzyludzkich; pozwalają zmaksymalizować korzyści płynące z życia w grupie; ludzie zazwyczaj uczą się ich w okresie dojrzewania) oraz społeczne (wyznaczając linie określające indywidualną osobowość w specyficznej grupie społecznej – stwarza granice, mówiące, kogo obdarzamy zaufaniem, a kogo nie).

Afryka

Drugi co do wielkości kontynent na świecie jest podzielony pomiędzy wpływy kultury judeochrześcijańskiej (byłe kraje kolonialne) oraz muzułmańskiej. Ludność prowincji często wierzy w działanie złych duchów, magii itp., przez co nawet ludzie piastujący zaszczytne funkcje społeczne korzystają z pomocy specjalnych amuletów odstraszających złe moce. Równie popularne jest rzucanie klątw na znienawidzonych sąsiadów. W życiu codziennym bardzo uświęconą czynnością jest spożywanie posiłków (z uwagi na wieczny niedobór żywności), chociaż zazwyczaj przebiega ono w zupełnej ciszy (jeśli nie liczyć mlaskania, siorbania itd.). Najważniejszym posiłkiem jest obiad, a najmniejszym kolacja. Zawsze pytajmy o pozwolenie wykonania fotografii, gdyż możemy narazić się na nieprzyjemności. Afrykańczycy są bardzo pogodnym narodem, dlatego starajmy się prowadzić zabawną konwersację okraszoną dowcipami. Jednocześnie nigdy nie starajmy się wymuszać jednoznacznych odpowiedzi („nie”/„tak”), uznawane jest to za wysoce niegrzeczne.

Ameryka Łacińska

Latynosi są bardzo wyczuleni na kwestie religijne. Niezależnie od wyznania autochtoni (głównie z części kontynentalnej – wyspiarze są bardziej świeccy) wymagają poszanowania ich zapatrywań, chociaż w zamian bardzo szybko pomagają cudzoziemcom w aklimatyzacji, nie zważając na pochodzenie. Otrzymane prezenty należy rozpakowywać natychmiast (jeszcze w towarzystwie dającego). W Argentynie mężczyźni witają się pocałunkiem wymierzonym w policzek. Powinniśmy unikać rozprawiania o Wielkiej Brytanii czy Falklandach. Bardzo ryzykowną rozrywką jest opowiadanie rasistowskich dowcipów (szczególnie tych odnoszących się do barwy skóry). Liczba „24” jest przypisywana osobom homoseksualnym, więc posiadanie jej (np. w formie nadruku na koszulce) może skończyć się ciężkim pobiciem w niektórych dzielnicach. Latynosi słyną ze swojej towarzyskości oraz zamiłowania do tańca towarzyskiego (np. salsy). Jednak nie akceptują zbytniej poufałości pomiędzy niespokrewnionymi ze sobą ludźmi. Część tradycyjnych potraw kuchni meksykańskiej (tj. churros, tacoc, tortas) należy spożywać jedynie palcami – używanie sztućców do ich konsumpcji uchodzi za komiczne. W towarzystwie (nawet bardzo licznym) należy przywitać się z każdym, zaczynając od najstarszych gości. 
 
Ameryka Północna

Istotną kwestią codziennych zachowań jest prywatność oraz przestrzeń osobista. Przyjęło się, że rozmowa powinna toczyć się w odległości wyciągniętej ręki (to strefa komfortu). Naruszenie niewidocznej granicy może być uznane za zachowanie wyzywające. Z uwagi na liberalne podejście do zagadnienia obrony koniecznej, należy wystrzegać się zbyt pochopnego skracania dystansu (chyba, że mamy pod ręką ochraniacz na szczękę). Amerykanie unikają publicznego krytykowania swojego otoczenia, dlatego też nie zostaniemy poprawieni nawet w momencie okrutnego kaleczenia języka. Często można spotkać się z uśmiechającymi się do nas nieznajomymi – nie ma nic sztucznego w takim zachowaniu (chodzi o deklarację dobrych intencji) – w takiej sytuacji winniśmy odwzajemnić gest (nie traktując tego w kategorii flirtu). Jeśli przyjedzie nam wręczać komuś prezent, nie odklejajmy z niego ceny i dołączmy dowód zakupu. Pozwala to na wymianę niechcianych darów bez konieczności obrażania darczyńcy. W przypadku otrzymania zaproszenia należy bezwzględnie (możliwe najuprzejmiej) odpowiedzieć (nawet, jeśli nie zamierzamy z niego skorzystać). Czasami zawierają one wskazania odnośnie spodziewanych podarków (np. „tylko upominki pieniężne” lub „żadnych prezentów, proszę”). Osobę towarzyszącą możemy zabrać tylko, gdy nasze zaproszenie uwzględnia dodatkowego gościa. Odpowiedzi powinno się napisać własnoręcznie. Listy z podziękowaniami są czymś powszechnym. 

Australia

W krainie kangurów istnieje wiele specyficznych zwrotów językowych powstałych w ciągu wielu lat przekształceń. W sklepach pieniądze przechodzą z rąk do rąk z pominięciem procesu układania ich na ladzie. Kelnerzy nie oczekują napiwków, a sam zwyczaj ich pozostawiania może być źle zinterpretowany. Zazwyczaj są one wszystkie umieszczane w specjalnym słoiku służącym do rozmieniania banknotów o dużych nominałach na bilon. Australijczycy unikają publicznego narzekania (nawet w przypadku wyjątkowo ohydnego posiłku serwowanego w danej knajpce). Różnice etniczne są często pomijane ze względów kurtuazyjnych.

Azja

Kontynent azjatycki przytłacza nie tylko swoimi rozmiarami, ale i różnorodnością. W Indiach społeczeństwo podzielone jest na kasty, więc warto pamiętać o szacunku dla ludzi starszych (afrontem jest siadać, gdy starsi od nas stoją). Podobnie rzecz ma się z manierami japońskimi. Część ceremonii pogrzebowych zakłada przeszukanie popiołów w poszukiwaniu kości – dwoje członków najbliższej rodziny może zabrać po jednej na szczęście (to jedyny moment, kiedy dwójka ludzi może korzystać z jednej pary pałeczek). Same pałeczki odgrywają istotną rolę w życiu codziennym. Wskazywanie nimi na cokolwiek, pozostawianie ich w jedzeniu uznawane jest za faux pas. Ludzie zamożni obnoszą się ze swoim bogactwem, co nie uchodzi za pyszałkowatość. Buty oczywiście zdejmujemy przed wejściem do części mieszkalnej domostw. Azjaci do dzisiaj pozostają pod wpływem głęboko zakorzenionych w kulturach przesądów, zabobonów (dotyczy to również ludzi bardzo wykształconych). W zależności od regionu musimy zaznajomić się z lokalnymi obyczajami. W Indonezji wszelkie czynności zakładające interakcje (ściskanie dłoni, wręczanie podarków itp.) winny być wykonywane wyłącznie prawą ręką (nawet w przypadku mańkutów). Śmiech jest raczej oznaką uczucia dyskomfortu, zdenerwowaniu, niż wesołości. W Korei unika się cyfry „4”, uznając ją za wyjątkowo pechową. Z Turcji pochodzi słynny przesąd o związku złego losu z otwieraniem parasola wewnątrz budynku. Będąc w restauracji, nie pozwólmy gospodarzom płacić za zamówione przez nas potrawy. Zezwolenie na opłacanie swoich rachunków wiąże się z „utratą twarzy” i obniżeniem statusu społecznego. Jeśli chcemy zyskać przychylność mieszkańców, nie obawiajmy się hojności.

Bliski Wschód

Świat arabski rządzi się prawami religijnymi zapisanymi w Koranie. Islamska etykieta obejmuje nie tylko schematy zachowań w czasie uświeconym, ale również zasady dobrego wychowania, etyki, moralności itd. W krajach umiejscowionych na Bliskim Wschodzie możemy zapomnieć o spożyciu wieprzowiny, gdyż jej uzyskiwanie wiąże się całym szeregiem restrykcji. Publiczne okazywanie czułości pomiędzy osobami niezwiązanymi węzłem małżeńskim jest nie tylko nietaktem, ale także zachowaniem gorszącym (grożą za nie sankcje). Bardzo popularnym napojem jest kawa parzona na turecką modłę. W Iranie powinniśmy wystrzegać się unoszenia kciuków, co odbierane jest, jako gest niezwykle obraźliwy. W krajach arabskich nie oddziela się życia zawodowego od prywatnego, dlatego też praca wiąże się z honorem, koligacjami rodzinnymi, relacjami między konkretnymi osobami, zaufaniem.

Europa

Do dobrego tonu należy własnoręczne pisanie listów (nie wypada jedynie sygnować czyjejś pracy tylko naszym podpisem – powinien on być w całości odręczny). W zależności od języka używamy różnych zwrotów grzecznościowych w stosunku do ludzi obcych bądź posiadających wyższą pozycję (zbytnie spoufalanie się może zostać odebrane jako celowy afront). Wszystko zależy od norm panujących na danym obszarze (czasami stosowanie tytułów może kogoś obrazić utrzymywaniem zbyt dużego dystansu). Dobór zwrotu powinien być uzależniony od stopnia zażyłości danej relacji (imiona lub nazwiska nie powinny być stosowane zamiennie). Szczególną uwagę należy poświęcić kwiatom – niektóre mają zdecydowanie negatywne skojarzenia (np. chryzantemy zwyczajowo towarzyszą ceremoniom pogrzebowym, a żółte kwiaty są synonimem nieuczciwości). W epoce wiktoriańskiej opracowano specjalny język oparty na wręczanych kwiatach (koszyk róż zastępował propozycję zawarcia małżeństwa). Wielu Europejczyków uznaje noszenie nakryć głowy w budynkach użyteczności publicznej, kościołach, szkołach za wysoce niestosowne (brak szacunku dla danej instytucji, właściciela). Zdejmowanie kapelusza jest oznaką głębokiego szacunku. W większości krajów niegrzecznie jest zdejmować obuwie bez wyraźnego polecenia gospodarza (wyjątkiem objęte są dzieci oraz okresy jesienno – zimowe). Dobrze wychowanym ludziom nie przystoi rozmawiać o pieniądzach (np. wysokości pensji). Dotyczy to również zaburzania układu w kolejkach. Nie należy też publicznie eksponować genitaliów lub odbytu. Nagość nie jest mile widziana (poza np. karmieniem dzieci piersią). 

Podróż powinniśmy rozpocząć od gruntownego zapoznania się ze zwyczajami obowiązującymi w danym państwie. Lokalne społeczności zazwyczaj posiadają odrębne normy, więc nie obędzie się bez doświadczonego (najlepiej poleconego) przewodnika turystycznego. Pamiętajmy także o poznaniu podstawowych zwrotów (choćby w stopniu umożliwiającym zapytanie o drogę do polskiego konsulatu). Przyzwyczajonym do rodzimej etykiety Europejczykom nie trudno obrazić gospodarzy w czasie zamorskich wojaży (masakrę Indian możemy uznać za takowe faux pas). Warto okazać szacunek swoim dobrodziejom (ostatecznie zostaliśmy wpuszczeni na terytorium obcego kraju), nie zyskując miana nieokrzesanego barbarzyńcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz