Spośród wielu szkodliwych dla zdrowia nałogów szczególną
sympatią darzę zwyczaj palenia fajki. Dzisiaj nie pamiętam już, co urzekło mnie
w tym paskudnym procederze. W pamięci utkwiła mi za to lektura książek
Tolkiena, kiedy to zastanawiałem się nad cudownymi właściwościami fajkowego
ziela (palili je przecież sami królowie!). Przypominam sobie również pierwsze
zetknięcie z tytoniowym dymem różniącym się tak od cuchnącej, gryzącej
papierosowej chmury. Pachniał nadspodziewanie słodko. Kuszący owocowy aromat nie
odpychał, a wręcz zachęcał do dalszej inhalacji. Z czasem zdobywałem coraz
więcej informacji odnoszących się do fajczarskich obyczajów, stopniowo
zatapiając się w tej fascynującej tradycji. Nie tylko jej historia pociąga
początkujących palaczy. Pykanie fajki to bardziej codzienny rytuał, styl życia,
niż prymitywna potrzeba wdychania silnie rakotwórczych gazów.
Na początku podkreślę, iż artykuł ten nie ma na celu
skłaniania kogokolwiek do rozpoczynania przygody z paleniem tytoniu. Zgubne
skutki takiej aktywności są powszechnie znane i doskonale udokumentowane w
prasie fachowej (możliwe choroby układu oddechowego, układu krążenia). Chociaż
powszechnie uważa się fajkę za mniej szkodliwą od papierosów (tytoń fajkowy ma
niższą wilgotność, temperaturę spalania, a także jest mocno nasycony
substancjami aromatyzującymi, smakowymi), zdania środowiska lekarskiego
znacząco się od siebie różnią. Na pewno pali się ją rzadziej (jej rozpalenie
jest bardziej czasochłonne, niż odpalenie kolejnego papierosa, z uwagi na szereg
koniecznych przygotowań). Fajczarze nie wciągają dymu do płuc (może to jednak
zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworów jamy ustnej lub być
przyczyną wad zgryzu). W celu zminimalizowania zgubnych skutków dymu
tytoniowego producenci prześcigają się w produkcji coraz to nowszych typów
filtrów. Wyróżnić możemy odmiany oczyszczające dym poprzez osadzanie się
zanieczyszczeń, skraplanie (filtry bibułkowe) oraz dokonujące filtracji
chemicznej (węglowe pochłaniacze). Zainteresowanych poznaniem skutków długotrwałego
korzystania z fajki odsyłam do wyszukiwarki grafiki (należy wpisać frazę: lungs of smokers).
Fajki od zarania dziejów służyły wypalaniu pokruszonych
liści tytoniu (czasami także innych produktów roślinnych) w sposób
dystyngowany. W ogólności wszystkie składają się z główki (zawiera komorę
spalania) i ustnika (bezpośrednio stykającego się z ustami użytkownika)
połączonych ze sobą cybuchem (rurkowaty element – dłuższe cybuchy zapewniają
większy komfort palenia). Fajkarze wytwarzają swoje dzieła z różnych gatunków
drewna (m.in. z dębu, klonu, wiśni, wrzośca). Czasami wykorzystuje się do
produkcji bambus, bursztyn, ebonit, glinę, piankę morską, szkło akrylowe,
steatyt, trzcinę. Różnią się one dekoracyjnym ornamentem, jakością wykonania,
kształtem, a nade wszystko ceną (niektóre przypominają małe dzieła sztuki,
osiągając zawrotne ceny na aukcjach organizowanych dla kolekcjonerów).
Najpopularniejszymi modelami są egzemplarze wykonane z wrzośca (to drewno
charakteryzuje się dużą odpornością na ogień). Pianka morska (sepiolit) umożliwia
wytwórcom okazanie swojego artystycznego kunsztu (materiał świetnie nadaje się
do rzeźbienia). Minerału tego używa się od XVII w. (czasami był on dodatkowo
barwiony). Najdoskonalsza biała glina również posiada podobne właściwości (nie
poleca się jej jednak początkującym z uwagi na trudność rozpalania w odpowiedni
sposób). Fajki zrobione z tykwy odznaczają się dużymi rozmiarami (takowej
używał m.in. Sherlock Holmes). Syntetyczne produkty umożliwiają palenie nawet
mniej zamożnym miłośnikom fajek (z racji niskich kosztów pozyskania materiału,
produkcji). Współczesną wariacją są metalowe (czyt. aluminiowe) ustniki z
dokręcanymi drewnianymi główkami. Różne materiały pozwalają osiągnąć
zróżnicowane aromaty.
Fajki palono już w starożytności (wspomina o nich Herodot,
opisując barbarzyńskie zwyczaje Scytów), choć wiemy, iż wytwarzali je już
Egipcjanie. Za pośrednictwem Greków, Rzymian fajki dotarły do Europy Zachodniej
(czyli pod strzechy Celtów, Germanów, Nordyków). Tytoń dotarł do Europy dopiero
w XVI w. (wcześniej palono głównie haszysz, opium). Nowy wkład bardzo szybko
został zaadaptowany przez palaczy na całym świecie. Na świecie istnieje wiele
regionalnych fajek (ściśle powiązanych z kulturą danego obszaru). W Japonii
używano 煙管 (wym. „kiseru”, słowo zapożyczono z
języka khmerskiego ) o długich ustnikach i maleńkich główkach. Niewielkie były
również podróżne fajki członków arabskich karawan (midwakh). Stacjonarne wersje
(ghelyan, hookah, nargile, znane w Polsce jako fajki wodne, shishe) należą do
największych przedstawicieli fajkowej rodziny (największa miała ponad 640 cm
wysokości). W urządzeniach tych dym filtrowany jest w dzbanie z wodą. Czasami
zamiast niej stosuj się lód, mleko, sok owocowy. Tytoń do fajek wodnych jest
mieszany z melasą, miodem. Wielokrotnie słyszałem pogłoski o mniejszej
szkodliwości palenia tytoniu za pomocą tych wynalazków. Brytyjscy naukowcy
obalili taką teorię, ale to nie koniec złych wieści dla miłośników takiej
rozrywki. Uczeni z Maastricht University, National Cancer Society udowodnili,
że w palenie fajki wodnej jest trzy razy bardziej szkodliwe od kopcenia
papierosów (jedna sesja oznacza pięciokrotnie większą dawkę tlenku węgla).
Fajka wodna nie spala tytoniu, a jedynie go praży (wydala się większa ilość
substancji smolistych, co zwiększa toksyczność całego przedsięwzięcia). Wróćmy
jednak do fajek z całego świata. Wielkie rozmiary potrafią też osiągać chilum
(wykonywane z bali drewna indyjskie faje). Popkultura wypromowała używane przez
północnoamerykańskich Indian fajki pokoju
(właściwie kalumet). Indianie nabijali je mieszanką liści różnych roślin
(nazywano ją kinnikinnick). Używano ich w wielu rytuałach (w tym osławionej
ceremonii zawiązywania przymierza).
Ze sporymi kosztami należy liczyć się przy zakupie
tytoniu. Fajkowe odmiany są pieczołowicie przygotowywane, a dostępne mieszanki
kuszą swoim cudownym zapachem. Możemy kupić liście w różnym stadium
rozdrobnienia (zwyczajowo są jednak mniej roztarte, niż w przypadku tytoniu
papierosowego). Tytonie orientalne są bardzo aromatyczne. Hodowana w Luizjanie
odmiana Perique odznacza się bardzo silnie pieprznym zapachem. Podstawową
umiejętnością jest rozpoznawanie trzech podstawowych mieszanek: angielskich (bez
sztucznych domieszek; najważniejszym składnikiem jest syryjski tytoń o nazwie
Latakia), aromatycznych (domieszki nadają im charakterystyczny zapach, np.
czekoladowy, orzechowy, owocowy, rumowy, waniliowy, whisky, ale przez nie
aromatyzowane tytonie pozostawiają w fajce mokry osad), Virginia (bardzo szczypią
w język, wymuszając bardzo powolne palenie).
Dodatkowymi akcesoriami są: bawełniane wyciory
(jednorazowe), najróżniejsze filtry dymu, niezbędnik fajczarski (zwariowane
połączenie łyżki, ubijaka, wycioru), popielniczki dedykowane fajkom (z
korkowymi frezami ułatwiającymi czyszczenie wnętrza z nagaru po zakończeniu
palenia), skórzane mieszki na tytoń (dokładnie uszczelnione i zaopatrzone w
nawilżacze suszu), specjalna zapalniczka (płomień umożliwia podpalenie liści
osadzonych głęboko we wnętrzu główki), stojaki utrzymujące fajkę w optymalnym
do podtrzymania płomienia położeniu, środki konserwujące materiały składowe
(drewno, ebonit, metal) fajki.
Rytuał palenia możemy podzielić na kilka etapów:
ubicie (umieszczamy porcję tytoniu w główce, ubijając ją
przy pomocy niezbędnika, palca; staramy się umożliwić dymowi swobodny przepływ
przez warstwę tlących się liści oraz cybuch; tradycyjnie zasypuje się wnętrze
tytoniem do 1/3 wysokości, ubija, ponownie zasypuje podobną ilością, ubija po
raz kolejny, a na koniec dodaje taką samą ilość na wierzch; metoda Franka
zakłada ubijanie mieszanki od ścianek, unikając naciskania na nią od góry)
zapalenie (niektórzy preferują stosowanie zapałek,
uważając, że zapalniczki wytwarzają zbyt wysoką temperaturę; czas odpowiedniego
rozpalenia wrzutu zależy od gatunku tytoniu, poprawności ubicia, umiejętności
fajczarza)
utrzymanie ognia (odpowiednia troska o tlącą się mieszankę
zapewni nam bardzo długi czas palenia; należy zaciągać się z wielką
delikatnością, aby uniknąć zachwiania równowagi wewnątrz główki; nie należy
obawiać się zapalenia się ścianek – solidna warstwa nagaru czyni je bardzo
trudnopalnymi; nie wciągamy powietrza do płuc, podobnie jak w przypadku cygar;
zbyt szybkie palenie można poznać po charakterystycznym bulgoczącym dźwięku)
czyszczenie (fajczarz bardzo dba o swoją fajkę; do
czyszczenia przystępuje zaraz po ostygnięciu korpusu; nieodzowną pomocą okaże
niezbędnik fajczarski; nie należy wytrzepywać popiołu, stukając fajką o twarde
przedmioty – po prostu nie wypada)
słodzenie (długotrwałe palenie fajki skutkuje osadzaniem
się skondensowanych olejów na ściankach wewnętrznych – uprzykrzają one palenie,
zmieniając smak dymu na bardzo gorzki; w celu uniknięcia tego zjawiska należy
regularnie czyścić wnętrze alkoholem albo specjalną solą)
Czasami to spokojne hobby przeradza się w ostrą
rywalizację pomiędzy doświadczonymi fajczarzami. Organizowane cyklicznie
turnieje fajczarskie mają na celu integrację uczestników, a także
rozstrzygnięcie, kto (przy pomocy określonej ilości tytoniu, podobnej fajki,
ubijaka) zdoła palić fajkę najdłużej bez powtórnego rozpalania. Udział mogą
brać tylko osoby pełnoletnie. Każda z nich otrzymuje 3 gramy określonej
mieszanki tytoniowej, fajkę. Sędziowie przyglądają się wysiłkom zawodników,
dbając o sprawiedliwy przebieg zawodów. W zależności od konkretnej dyscypliny startujący
muszą pamiętać o różnych zasadach (np. zakaz używania ubijaka, jeśli fajka nie
jest trzymana w ustach, nakaz spożycia napojów po 10 min. od rozpoczęcia). Ma
umówiony sygnał zawodnicy otwierają pakieciki z tytoniem (mają ok. 5 min. na
właściwie napełnienie główki). Dysponują też tylko dwoma zapałkami (należy
bardzo ostrożnie przystąpić do zapalenia mieszanki). Dyskwalifikacja jest
możliwa za łamanie powszechnie znanych zasad fair play. Zwyczajowo nie przyznaje się nagród za zwycięstwo
(fajczarze otrzymują dyplomy; mogą także zatrzymać swoje fajki na pamiątkę).
Dużą nagrodą może poszczycić się za to zwycięzca corocznej gali World
Championship of Pipe Smoking. Dawniej organizowano ją w czasie Międzynarodowego
Dnia Fajczarza (wypada 20 lutego). Obecnie data jest ruchoma (następna odbędzie
się w październiku na terenie Niemiec).
Istnieje kilka mitów powstałych wokół fajek. Bardzo
istotnym elementem porządnej fajki jest nagar. Jeśli doczekamy się już
porządnej grubości czarnego osadu, możemy zacząć dobierać smaki tytoniu – przyrząd
nie będzie już więcej zmieniał swojego naturalnego posmaku. Cena jest
uzależniona od wartości estetycznej, a nie własności użytkowych. Można zakupić
porządną fajeczkę za ok. 50 zł (bez dodatkowego wyposażenia). Nie należy się
kierować samym wyglądem (czasami warto zadać pytanie na jednym z forów
fajczarskich). Nie istnieje jeden przepis na idealne ubicie tytoniu. Potrzeba
lat, aby nauczyć się to robić właściwie. Pamiętajmy, że nie każdy zakupiony w
sklepie tytoń od razu nadaje się do palenia. Niektóre wymagają dodatkowego
suszenia, aby wydobyć z nich cały aromat (najlepiej poddać takim zabiegom
niewielką próbkę z nowo zakupionej paczki i porównać uzyskane efekty).
Ludzie są niezwykle próżni w kwestii traktowania własnego
życia. Lubujemy się w rozrywkach nam zagrażających (zwierzęta nie wykazują
podobnych skłonności samobójczych). Wszystko dla urozmaicenia naszej
codzienności. Czy nasze życie rzeczywiście jest tak trywialne, iż musimy narażać
nasze zdrowie, życie na szwank? Z rozbawieniem przyglądam się swoim
pobratymcom, raczącym się przy byle okazji alkoholem (tak, etanol jest trucizną),
niesłusznie uważając się za osobnika prowadzącego bardziej zachowawczy tryb
życia. Czy odrobina ryzyka nie nadaje życiu pikanterii? Takie myśli zawsze
nachodzą mnie, kiedy siadam w fotelu, wyjmując ze specjalnej sakiewki swoją
ulubioną fajkę o długim ustniku (to z pewnością wpływ Lord of the Rings), rozpoczynając rytuał iskier, dymu i ognia.
Pykanie fajki mnie uspokaja (zapach fajkowego tytoniu jest słabo wyczuwalny na
ubraniu). Może nawet kiedyś nauczę się formować z dymu kształty bardziej
skomplikowane od zwykłych kółek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz